1. Jak towarzyszyć dziecku w dorastaniu?
Gdy dziecko się rodzi, jest całkowicie zależne od rodziców, bo inaczej by nie przeżyło. W miarę jego rozwoju ta zależność staje się względna. Z jednej strony dziecko dąży do niezależności, z drugiej zaś coraz bardziej przywiązuje się do opiekunów. Paradoks? Nie, bo jak mówi tytuł książki Evelin Kirkilionis, to właśnie „więź daje siłę” i wyposażenie na całe życie. W okresie niemowlęcym dziecko potrzebuje obecności rodziców i ich reagowania na jego potrzeby. Sygnalizuje je poprzez tzw. zachowania przywiązaniowe, które mają na celu utrzymanie bliskości z inną osobą. Aby ten cel osiągnąć, dziecko posługuje się specyficznymi narzędziami, m.in. ssaniem, płaczem, przywieraniem, inicjowaniem kontaktu, wołaniem i podążaniem za opiekunem. Jeśli rodzice właściwie reagują, rodzi się bezpieczna więź, która pozwala człowiekowi radzić sobie w świecie również na dalszych etapach życia. Dzieci, które mają bezpieczną więź z dorosłymi, lepiej radzą sobie z własnymi emocjami, potrafią się adekwatnie komunikować i sprawniej rozwiązują konflikty. Ważne zatem, aby rodzice już od urodzenia akceptowali potrzeby dziecka, szczególnie potrzebę bliskości. Niektóre niemowlęta płaczą w wózku, a uspokajają się, gdy matka bierze je na ręce. Noszenie malucha nie jest rozpieszczaniem. On potrzebuje być z rodzicem, potrzebuje jego bliskości i poczucia przynależności.
Od najwcześniejszego etapu rozwoju szczególne znaczenie mają: autentyczność rodzica, akceptacja z jego strony oraz wyznaczanie przez niego granic adekwatnych do wieku dziecka. Autentyczność rodzica pozwala mu być w bliskiej relacji z dzieckiem. Oznacza ona przede wszystkim szczerość wobec samego siebie oraz wobec innych osób. Autentyczność to także okazywanie prawdziwych emocji oraz działanie w zgodzie z wyznawanymi wartościami i normami. Autentyczność rodziców wspiera mówienie prawdy, oczywiście dostosowane do wieku dziecka.
Wystaw swoją recenzje